Szukaj na tym blogu

niedziela, 16 marca 2014

11/52



Antoni: ostatnio stal sie "tatowy". Gdy Matej ma wolne, mama idzie w kat.
Vincenty: lubi mnie trzymac zebym nie uciekla.


8 komentarzy:

  1. J.J. był tatowy prawie rok. Brakowało mi go jak jasna ch***!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez tesknie, ale z dwojka dobrze jest czasem odsapnac. No i na szczescie dla mnie sa dni, kiedy on jest caaaaly dzien w pracy

      Usuń
  2. a ja bym chciała, żeby moje córy stały się choć na chwilę tatowe...

    OdpowiedzUsuń
  3. moja też stała się tatowa... na szczęście!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niech zyje wypoczynek mam (by zlapac oddech przed mamina fala) :)

      Usuń
  4. Moja srodkowa jest wybitnie tatowa. Mówi do niego : mój tatusiek ;-) Fajnie, że do mnie zajrzalas bo wcześniej TU nie byłam a chętnie zostanę. Pozdr, ach!

    OdpowiedzUsuń