A raczej szczycik i jezioro. Poprzez pola, poprzez lasy, poprzez blota i zagrody. 7 godzin marszu, 2 razy tyle przygod, milion owiec, tysiac krow, kilka kurczakow i psow. Jeden grozny byk. Pamietacie nasza nieukonczona wyprawe zimowym popoludniem ? Otoz tym razem dalismy rade! Mur Hadriana liczy 117 km i zostal wybudowany w latach 121-129 n.e. My oczywiscie nie szlismy 117 km a od wioski Bardon Mill szlakiem do muru. Ach, kopytka dzis bola ale bylo warto!
Przygody uwzglednialy przedzieranie sie przez blota i wdepniecie w krowia kupe myslac ze to kamien. Przechodzenie przez zagrody a nawet drut kolczasty. Przewijanie szkraba na ruinach muru. Matej zgubil tez sweter i dzieki robionym zdjeciom wiedzielismy ile musial sie cofnac. Antka czapka wyladowala w blocie, a sam Antek na sam koniec usiadl z tata w mrowisku. Spoznilismy sie 20 minut na autobus i musielismy czekac 2.5 godziny na pociag. Ajjjjjjjj. Dzialo sie dzialo. A po wszystkim gdy odzyskalam juz zasieg w telefonie, czytam, ze moja Aga oferuje nam masaz! YES!!!! Po takim dniu trafila w dziesiatke! Dzieki temu dzis moge chodzic. Dziekujemy i polecamy masazowe uslugi MassAgi :)
(duzo zdjec)
Antka czapka w blocie!
daj mi te okulary!
Te oczy...!
Taaaaki duzy!!! (Antek caly dzien pokazywal)
kurczak dalmatynski
przez drut i plot
nagroda
zmarnowani
coroczny konkurs na pora w lokalnym pubie
wyglada na to ze wypad byl genialny! :-D
OdpowiedzUsuńNagroda najlepsza! :)
OdpowiedzUsuńAktywny czas to jest to!
A Mąż szczyt zdobył podwójnie- bo z pasażerem:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie fotorelacje :-)
OdpowiedzUsuńwidać że mega udana wyprawa :-)
teraz wiem dlaczego nie ma WAS na skype....ja też chcę tak zwiedzać!!!!całusy mamita
OdpowiedzUsuńkonkurs na pora - umarłam :D
OdpowiedzUsuńbrawo, wędrowniczki! :) piękne krajobrazy, uwielbiam takie :)