Szukaj na tym blogu

niedziela, 9 września 2012

Antek i zwierzyniec

Antek wykazuje niezwykla fascynacje zwierzetami. Wszystkimi! Bez wyjatku. Co sie ruszaja i wydaja dzwiek jest warte uwagi. My niestety nie mamy zadnego zwierzaka, choc nam sie marzy... wiec pewnie dlatego powstala ta oto lista zwierzecych obsesji Antonowki... ;)
 
*Psy i koty goni za kazdym razem i chce glaskac i sprawdzac ogon
* krowy, owce i kozy to praktycznie to samo dla niego i nasladuje je mowiac mmmmm
* konie wskazuje na moje szwedzkie drewniaki i nasladuje robiac dzwiek kopyt jezykiem o podniebienie (wiecie o co chodzi?)
* much... sie boi panicznie. Kiedys uslyszalam krzyk przerazenia w kuchni bo mucha mu przeleciala przed twarza... i slodkie to jest w sumie bo zawsze chce sie przytulac :) (swoja droga skad u dziecka bierze sie strach?)
* tygrys to wielkie LOVE. Tygrys robi ROAR... tygrys jest the best. Kocham Pana, Panie tygrysie...!
* dzik tez mial swoj epizod po ogladaniu piosenek Pana Kleksa, i teraz wskazuje na wszystko nawet lekko przypominajace dzika ("Where the wild things are" Sendaka, na przyklad, tez jest pelne dzikow)
* dzis odkryl slonie
 
Jego ulubione ksiazki to w przewadze te ze zwierzetami.
 
 
P.S. Dzis Antek konczy 14 miesiecy!
 
 
Antek i Leica


Zdjecia: Kuba Ryniewicz

3 komentarze:

  1. Ależ Antek wydoroślał, chłopak z niego!

    OdpowiedzUsuń
  2. no to może rośnie mały zoolog?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale super chłopczyk zrobił się z Antka! Wyszczuplał, zmężniał! Świetny jest :)!

    OdpowiedzUsuń