Nie wiem czy wspominalam, ze jedziemy na wakacje. Nie moge sie doczekac bo nie bylismy nigdzie 2 lata. Uciekamy zatem nad jezioro. W dzicz, w las, gdzie nas nogi i kola rowerow poniosa. Zeby sie dostac do tego upragnionego zakatka musimy wsiasc w pociag, potem w samolot, potem sie przespac i wsiasc w samochod by w koncu wsiaz na rower.... W podrozy z dzieckiem nigdy nie wiadomo co moze byc potrzebne dlatego Antka walizka zajmuje caly moj bagaz podreczny i troche meza. W zwiazku z tym ponizej tylko zdjecie niezbednika, procz oczywistych (ubrania na kazda pore roku i okazje, pieluchy, leki, kremy), ktory bedzie pod reka w kazdej chwili.
1. Tygrys w raczke bo trzeba czasem ryknac
2. Telefon, bo mis lub kaczka moga dzwonic
3. Obiadek i lyzka by tygrysek nie ryknal
4. Ksiazeczka dla malego czytelnika
5. Snack: surowa papryka i pelnoziarniste ciasteczka sniadaniowe
6. Dla spragnionego woda
7. Kolejny snack: warzywny batonik
8. Banan na zabkowanie
:) Niezły niezbędnik!
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie banan na zabkowanie :)
Udanych wakacji!!!!
Mnie tez banan zaciekawił :D
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu!
wspaniałego wyjazdu:)
OdpowiedzUsuńbanan na ząbkowanie mnie zachwycił-szkoda, że onegdaj natenczas, kiedy ząbkowanie u nas było na tapecie takowego nie miałam:)
Zachwyciło mnie pudełeczko z Pandą. Skąd jest?
OdpowiedzUsuńJeszcze bardziej papryka. Mój synek by kijem nie ruszył ;)