Szukaj na tym blogu

czwartek, 2 października 2014

oda do szkoly

Juz chcialam chwalic jak to wspaniale, ze szkola sie zaczyna. Antonowka codziennie tylko o tym mowil i ekscytacji bylo nieprzecietnie duzo, gdy przyszedl ten dzien i godzina zero i przyszla. Na godzine tylko w podskokach i z usmiechem na twarzy, by po 45 minutach wrocic z placzem. Dopiero wtedy zdal sobie sprawe, ze nas nie ma, no i oczekiwano od niego tego czego anarchistyczne dzieci nie lubia najbardziej- podazania za zasadami i sadzaniem do stolu. Antek jest free spirit i nie lubi jak mu sie przeszkadza w tej wolnosci. Drugiego dnia mialy byc 2 godziny, ktore juz planowalam w myslach na zakupy i skonczenie ilustracji do nadchodzacego deadline. Skonczylo sie zaciagnieciem Antonowki do pokoju, ciagnieciem po dywanie, z bolem serca moim, i pocieszaniem go w sali, gdzie zostalam z nim godzine. Kiedy wyszli bawic sie w blotku, ucieklam, ale emocje nie pozwolily mi na pojscie na zakupy i rysowaniu. Czekalam w recepji, a gdy przyszedl do mnie zaplakany byl ale szczesliwy bo dostal gruszke. Kolejne dwa dni nastepnego tygodnia zostaly dopasowane do godzin Miriam, przyjaciolki Antonowki od urodzenia.  Znow ucieklam jak zbieg gdy tylko zajal sie czym innym niz moja spodnica, ale slyszalam jego placz, i sama prawie plakalam, ale bylam z Sabina, mama Miriam i powstrzymalam lzy. Nastepnego dnia 3 godziny z lunchem, dal rade, wyl jak wychodzilam, ale jak tylko zniknelam uspokoil sie (dane od mojej znajomej co w sali zostala). Jutro idzie na caly dzien, a od przyszlego tygodnia juz na cale trzy dnie. Wiem, ze to dla niego dobre, wychodzi caly szczesliwy, ale jakos trudniej bylo niz sie spodziewalam... Dzis rano wychodzac do szkoly powiedzial, ze nie bedzie plakal...


Powyzej zdjecie przed jego pierwszym dniem w swoim Grufalo plecaczku. Choc uniform w tym roku jeszcze nie obowiazkowy to stwierdzilismy, ze mu kupimy. Duza wiekszosc dzieciakow ma, wiec pomoze mu sie zintegrowac.

6 komentarzy:

  1. Powodzenia dla Antonowki i dla Ciebie!
    Bedzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Początki są cieżkie :) Luśka przed przedszkolem cały rok chodziła do żłobka ale trudnych momentów i ona miała kilka. Będzie dobrze, na pewno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nasz poczatek mial byc odwrotny do tego jaki jest. Nie wiem co go tak przerazilo, moze bariera jezykowa...

      Usuń
  3. Oj wiem, jakie to emocje rodzica. Jak ciężko chwilami. Syn poszedł na 8 h do przedszkola, gdy miał 2.5 roku. Płacz był i wrzask i moje łzy i stres. A teraz nie może się doczekać, kiedy pójdzie. A Antek wygląda prze-bosko z tym plecakiem!

    OdpowiedzUsuń