Słyszeliście o Beamish? To miejscowość przeniesiona w czasie do 1913 roku! W niej wieś i miasto, i farma, i stare tramwaje, i mieszkańcy/aktorzy co Ci na każde pytanie odpowiedzą... Smiesznie jest! Oto moja fotorelacja z tej rewelacji...
Cz. 2 wieczorem
A co do walentynek to my nie obchodzimy. Raz, że jutro mam urodziny, więc i tak prezent od męża dostanę. Dwa, że miłość trzeba okazywać codziennie, a nie tylko w jakieś tam walentynki! Tak więc, przytulaski będą...jak codzień.
Have You heard of Beamish? It's a town set in 1913! There is farm, village, centre of town and people/actors inside their homes ready to answer any question... It's fun! And valentines...Not for us... We believe You should show your love with each day, plus it's my birthday tomorrow...
Rewelacja! Super wycieczka :) A Antoś ma niesamowite oczy ! Czekam na drugą część zdjęć :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!!;) Sto lat!
OdpowiedzUsuńO! Chipsy w gazecie- to jest perelka!
OdpowiedzUsuńAntos- akrobata :)
najpierw chciałam zachwycić się pojazdem na torach... ale zjechałam niżej a tam frytasy w gazecie! i już miałam zakrzyknąć: - aleee smacznieeee! kiedy zobaczyłam kolorową kurtę syna :) już ją widziałam, ale zapomniałam się zachwycić :) zazdrościmy! :))
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsca znajdujecie:)
OdpowiedzUsuńrewelacyjna wycieczka i podróż w czasie.
OdpowiedzUsuńzgadzam się, że miłość trzeba okazywać każdego dnia, a 14.02.
pozdrawiam!
Uwielbiam podróże w czasie, ale najczęściej odbywam je tylko w swojej głowie. A wy to macie na jawie. Bomba!
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce!!! Wszystkiego dobrego z okazji urodzin!:-)
OdpowiedzUsuń