Właśnie to miałam na myśli, że te Mamine i Tatowe gadżety są the best! Tace, łyżki, butelki tudzież piloty, laptopy i telefony (u nas zakazany owoc dla syna :P)!
Latający talerz/taca ;) Jedyne na co trzeba uważać, to żeby nie oberwać takim w głowę. Swoją albo dziecka oczywiście. Chociaż mam wrażenie, że dziecko ma jakąś super moc omijania swojej głowy ;)
Ah te chlopaki :) U Nas nadal trwa fascynacja kuchennymi przedmiotami :) Nie oprze sie zadnej duzej drewnianej lyzce.... chociaz ostatnio furrore robia roznego rodzaju mamine "zabawki" (linijki, flamastry itp)
A propos mamminych zawodowych zboczen, mama nie mogla sie powstrzymac i przy okazji zakupu ksiazeczki o old lady zamowila kolejna pozycje, ktora za wzgledu na ilustracje serdecznie polecam :) http://www.amazon.co.uk/Iggy-Peck-Architect-Andrea-Beaty/dp/081091106X/ref=pd_sim_b_4
takie zabawki są najlepsze. nie jestem zwolenniczką kupowania bez opamiętania wszystkich święcących, grających zabawek, dom jest pełen o wiele lepszych atrakcji dla dziecka. dziękuję za wizytę. na pewno będę do Ciebie zaglądać :)
Ah, te kolorki! To są dopiero zabawki, a nie tam jakieś auta ppff ;)
OdpowiedzUsuńTo moja taca jest, ale jak widac najlepsze zabawki to nie zabawki :) Polecam tez puste butelki po wodzie z czyms gruchoczacym w srodku...
UsuńWłaśnie to miałam na myśli, że te Mamine i Tatowe gadżety są the best! Tace, łyżki, butelki tudzież piloty, laptopy i telefony (u nas zakazany owoc dla syna :P)!
UsuńAwww! He looks sooo adorable!
OdpowiedzUsuńx
Thanks! more adorable with each day...
UsuńLatający talerz/taca ;) Jedyne na co trzeba uważać, to żeby nie oberwać takim w głowę. Swoją albo dziecka oczywiście. Chociaż mam wrażenie, że dziecko ma jakąś super moc omijania swojej głowy ;)
OdpowiedzUsuńAle z checia nie pominie matczynej glowy...
Usuńsuper :) a tu widze ze bobas tez jest kluseczką ;p sliczny !!
OdpowiedzUsuńTak jest klusek nasz kochany, tylko na maminym mleczku. Dasz wiare?!
Usuńpiękna taca, nie dziwię się Antkowi że się nią bawi
OdpowiedzUsuńzgadzam sie! To przypadkowy spontaniczny prezent, ktory uwielbiam...Szczegolnie widzac ile radosci Antkowi daje...
Usuń:D
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko Julo dziś rozrabiał:D
Ah te chlopaki :) U Nas nadal trwa fascynacja kuchennymi przedmiotami :) Nie oprze sie zadnej duzej drewnianej lyzce.... chociaz ostatnio furrore robia roznego rodzaju mamine "zabawki" (linijki, flamastry itp)
OdpowiedzUsuńA propos mamminych zawodowych zboczen, mama nie mogla sie powstrzymac i przy okazji zakupu ksiazeczki o old lady zamowila kolejna pozycje, ktora za wzgledu na ilustracje serdecznie polecam :)
http://www.amazon.co.uk/Iggy-Peck-Architect-Andrea-Beaty/dp/081091106X/ref=pd_sim_b_4
Mama & Stwor
Tak, znamy ta ksiazeczke ale jeszcze nie zakupiona. Aczkolwiek, skoro polecasz to trzeba kupic... Dzis 3 nowe kupilam, dam zdjecia jak przyjda...
Usuńtakie zabawki są najlepsze. nie jestem zwolenniczką kupowania bez opamiętania wszystkich święcących, grających zabawek, dom jest pełen o wiele lepszych atrakcji dla dziecka.
OdpowiedzUsuńdziękuję za wizytę. na pewno będę do Ciebie zaglądać :)
No baaa! A grajacych nie znosimy!!! Tyle halasu, to juz wole Antka posluchac jak sobie krzyczy... :)
Usuń