Ostatnie dni, a raczej tygodnie wypelnione sa praca... Praca roznego typu, taka dla siebie i taka dla pieniedzy, a takze taka domowa. To znaczy, ze wrocilam do pracy, a takze zaczelam swoje prace. Jestem zajeta jak nigdy, nie mam nawet czasu usiasc przy komputerze. Tylko mejle na szybko sprawdzam. Teraz siedze w pracy, wiec mam chwile na uzupelnienie info.
Powrot do pracy bez stresowo. Kazdej mamie polecam pare godzin poza domem na zlapanie swiezego oddechu w matkowaniu. Niestety nie jestem jeszcze na tyle wyplacalna z moim freelancowaniem i zabawkami wiec trzeba bylo wrocic na pare zmian. Moja tesciowa mieszka teraz z nami przez kolejne 3miesiace by pomoc nam z malym co tym bardziej dalo mi troche czasu dla siebie, ktorego wczesniej nie mialam. To jest wazne by nie zatracic sie matkowaniu i pieluchach, i miec tez swoje zycie. W moim przypadku ostatnio robie (razem z tesciowa!) prototypy grzechotek, ktore juz Wam ostatnio pokazywalam i inne przytulaski dla dzieci. Oprocz tego projektuje okladke do albumu: Muzycy interpretuja wiersze Brzechwy. Nie wiem czy to dokladnie taki tytul bedzie ale projekt bardzo fajny i ciesze sie, ze moge byc jego czescia. Oczywiscie u Brzechwy duzo sie dzieje, wiec duzo szkicow powstaje... Robie tez gruntowne wiosenne porzadki w mieszkaniu. Mimo, ze dopiero minal rok od przeprowadzki, nazbieralo sie troche gratow...
Ponizej pare zdjec ze slonecznych dni, ktore mielismy calkiem niedawno. Teraz juz deszczowo i ponoc caly miesiac ma tak byc... :(
u Kasi na dzialeczce
z moim bratem
pod zlezdzalnia
dostalam te piekne dzikie gozdziki od meza na dzien matki
podobne zdjecie Antek ma w pierwszym tygodniu zycia...
rodzinne
opiaszczone stopki
ida w mgle
Antek, nie!
kocham Pana, Panie Lwie (woli tygrysy, ale lwem tez nie pogardzi)
festyn propagujacy zielony styl zycia
moje stoisko
grzechotki
śliczne foty! tez bym chcial moc sie wyrwac choc raz w tygodniu od malego - zazdroszcze pomocy w postaci mamy :-)
OdpowiedzUsuńale bańki mydlane ogromne wow!!!
Piękne foty i jakie słodkie opiaszczone stopy :D
OdpowiedzUsuńbabci wam zazdroscimy:) przepiekne zdjecia:)
OdpowiedzUsuńte kwiaty to gożdzik brodaty...uwielbiam je ...i długo wytrzymują w wazonie....a stópki wnusia wyglądają jakbyś je wielokolorowym pieprzem posypała i teraz tylko schrupać... całusy mamita
OdpowiedzUsuńsuperaśnie te piaskowe stopki :-)
OdpowiedzUsuństopy opiaszczone górą :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że teściowa pomaga.
Super zdjecia!
OdpowiedzUsuńSzczegolnie fotka z opiaszczonymi stopkami mi sie podoba :) Tez mielismy okazje nasze troche opiaszczyc, kiedy pogoda zaskakiwala :)
Tesciowej zazdroszcze.... pomoc na wage zlota!
Świetne zdjęcia najbardziej podobają mi się stópki i lew ;) Twoje wyroby też wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńFajowe spodnie w kręciołki Antek ma!
OdpowiedzUsuńA grzechotki - przecudne. Jak się mi przydarzy jakiś bobas, nie zapomnę u ciebie zamówić :)