Szukaj na tym blogu

środa, 14 grudnia 2011

zima w domu

Znow bez ogrzewania. Awaria osiedlowa. Uciekamy z Antkiem do miasta, do kawiarni, do kina, tam gdzie cieplo. W pokoju mamy 15 stopni, na zewnatrz 3. Mam nadzieje, ze jak wrocimy juz bedzie naprawione...

4 komentarze:

  1. ojej... myszko jak macie tak często takie awarie to kupie jakąś dmuchawkę pozwoli wam chociaż przez chwileczkę tym podratować

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale za to jaka mobilizacja do wyjść:) Chociaż... chyba lepiej nie mieć takiej motywacji:)

    OdpowiedzUsuń
  3. to współczuję, takie zimno i maluszek - trzymajcie się ciepło mimo wszystko!

    OdpowiedzUsuń
  4. włączaj piekarnik zawsze da troszkę ciepła... trzymajcie się ciepło

    OdpowiedzUsuń