Szukaj na tym blogu

wtorek, 20 września 2016

9 miesiecy

Hello 40 tydzien! Ciazowa insomnia. Brak skurczy. Zmeczenie zmuszajace mnie do lezenia. Pragnienie spacerow, po ktorych boli mnie krocze. Czekanie by w koncu sie zaczelo, by ja poznac, by ja przytulic. Bylam przekonana, ze juz dawno nasza Ceci bedzie na tym swiecie...a tu 40tydzien i termin porodu jutro i kompletnie nic nie wskazuje na rozwiazanie. Pewnie zaraz sie zmusze z wstania z kanapy i wezmiemy z moja mama Viniolka na spacer. Pewnie bede po tym umierac na kanapie i pewnie nic nie pomoze wywolac jej ze srodka ale trzeba probowac, co? Pojdziemy kupic ananasy i swieczke, ktora wypelni dom zapachem jesieni. I prezent dla meza na imieniny bo Cecylka chyba nie wyjdzie o czasie jako prezent, ktory chcialam mu dac.

3 komentarze:

  1. Napisałaś ♡! Czekamy na Cecylke!
    Drugie zdjęcie cień Mateja?
    Jaka sesyjka A i K :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie! Niektórym maluchom tak dobrze u nas, że nie chcą za szybko przyjść na ten świat, haha :)

    OdpowiedzUsuń