Szukaj na tym blogu

piątek, 1 sierpnia 2014

Zajadam sie

Salatka z pieczonej marchwi z serkiem ricotta i pomarancza

Pyszna salatka na cieplo z przepisu Ottolenghiego dla Guardiana. Raczylam sie tym u Sabiny, teraz sama sprobowalam. A jak juz sprobowalam, to nie raz musialam to zrobic, takie to dobre.W przepisie jest rukola ale nie bylo w moim lokalnym sklepie, wiec dalam swiezego szpinaku. 

Potrzebne beda:

1kg marchwi
4 zabki czosnku
1/2 pomaranczy
1 i 1/2 lyzeczki sprazonego na suchej patelni nasion kminku
1/2 lyzeczki swiezego lub suchego tymianku
1/4 lyzeczki platkow chilli
1/2 lyzki octu z czerwonego wina
1/2 lyzki miodu
150 g ricotty
1/2 lyzeczki startej skorki z cytryny
liscie mlodego szpinaku
liscie bazylii



Marchew pokroic wzdluz na paski i wyloz na blache. Do blendera wrzuc czosnek, kminek, tymianek, chilli, ocet i 60ml olivy z oliwek. Dopraw sola i pieprzem i zblenduj. Gotowa marynata polej marchew. Poloz cala polowke pomaranczy cieciem do dolu i zapiecz przez okolo 40 min.

Dressing: wycisnij sok z zapieczonej pomaranczy, dodaj sok z cytryny, miod, reszte oliwy i soli wg uznania. Dobrze wymieszaj.



Ricotte wymieszaj ze skorka z pomaranczy. 

Warstwowo ukladaj rukole (lub szpinak), marchew, bazylia, ricotte a calosc polej dressingiem. Mmmmm...smacznego!

2 komentarze: