Szukaj na tym blogu

czwartek, 15 listopada 2012

cięcie


Nowe ciecie. DIY. z malymi poprawkami by moja szwagierka. Oswajalam sie caly tydzien z nimi, bo skonczylo sie nie tak jak zamierzalam. Tylko troche. Krotkawo. Tak to jest jak sie samemu scina... Ale dzien zly mialam, potrzeba mi bylo nowej glowy. I oto ona. Juz mi lepiej...

1 komentarz:

  1. nie jest zle!!! głowa do góry-włosy nie trawa -rosną cały rok...choć ponoć u was trawa też rośnie cały rok...moje też odrosną i znow będziemy miały równe fryzurki całusy mamita

    OdpowiedzUsuń