Szukaj na tym blogu

niedziela, 31 lipca 2016

Poznan

Kolejna duza porcja zdjec z wakacji, ktore wydaja sie juz tak odlegle... Zdjecia wrzucam jak leci, tzn. chronologicznie ale bez zadnej obrobki bo jeszcze kilka postow wyjdzie z tych wakacji, i nigdy nie nadrobie terazniejszosci...

1. Stare zoo i stary rynek z mama, Zuza i Makiem

tatus "zmeczony"... Zdjecie zrobione po moim weekendzie bez meza... i poczatki Viniola na nocniku






i tak zawsze wychodza te zdjecia z nimi...

brzusio, ale ktory to byl wtedy tydzien...?

like butter wouldn't melt...


ekipa i zolw



chlopaki sie zgraly w te wakacje...


ta radosc z karuzeli... (mowa o chlopakach oczywiscie, tatus cieszy sie w duchu :)

strong woman i Maka pierwszy raz na karuzeli

piekny poznanski rynek



2. Kontener Art, bo nigdy nie bylam. Bylismy praktycznie sami, nie liczac ekipy emerytow, ktorzy wspominali lata wspolnej pracy... Ogolnie, koncepcja fajna, ale mogloby byc wiecej rzeczy do roboty tam dla takich zwiedzajacych z dziecmi jak my... jakas piaskownica i zabawki chociaz...
















3. Wizyty na naszej dzialce plus przejazdzka maltanka. Vini jak zwykle przespal...

















tu wlasnie zaczela sie Antkowa obsesja kapslowa. Teraz krzyczy w sklepie "Tata, tu sa piwa!" i wybiera sobie kapselki, ktorych nie ma w kolekcji. Na szczescie mieszkamy w Anglii, i tu go malo kto zrozumie...



bohaterki drugiego planu


wyscigi


i tak lezal az ktos go nie podniosl

Antek udaje, ze sie rodzi...


obiad

2 komentarze:

  1. Fajne foty i wgl nie wymagają obróbki :) Najważniejszy jest czas spędzony z rodziną reszta schodzi na drugi plan :)

    OdpowiedzUsuń