Dzis bylismy w oceanarium. Znowu. Antka pasja na ocean pochlonela bez reszty... a wieczorem zaskoczyl nas pierwszy snieg. Antek wygladal przez okno i krzyknal: "Mama, Tata... sieeeeg..." Zawdzialismy kurtki i poszlismy cieszyc sie tym fenomenem.
Spiacy krolewicz
Nemo
jaszczury i malpy tez byly
patrzy sie na nas
mamita
paszka (*plaszczka)
tyle radosci ze sniegu
male stopki
ciezko go bylo namowic do powrotu
I to jest OCEANARIUM! Piękne te korytarze przeszklone, nie to co w Gdyni :/
OdpowiedzUsuńniestety nie bylam. Nasze jest male, choc ciagle sie rozrasta w atrakcje!
UsuńAle macie fajnie. Jak ja bym chciała mieć oceanarium gdzieś w pobliżu! Pewnie byśmy chodzili co tydzień ;)
OdpowiedzUsuńto byla nasza juz wtora wizyta w tym roku :)
UsuńRewelka! Marzy mi sie wycieczka w takie miejsce :)
OdpowiedzUsuńzapraszam! :)
Usuń