Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 3 lutego 2014

ciastolina

Od kiedy Antonowka poznal ciastoline, zakochal sie w lepieniu (z pomoca mamy). Lepilismy kaczki, pieski i inne stwory na zyczenie, czasem trzeba bylo chowac ja by czyms innym syna zajac... Minusem jest to, ze szybko wysycha zostawiona na zewnatrz, a wiec gdy suchoty nastaly, zrobilismy wlasna. Ta z kolei, choc prosta w tworzeniu, do jednorazowego uzytku sie nadaje. Zamiast wysychac w plyn sie zamienia... ale i tak frajda w zrobieniu jej byla, no i frajda w zabawie nia. Znacie jakies inne przepisy na ciastoline? My zrobilismy z takiego:

szklanka maki
szkl. wody
1/4 szkl. soli
1lyzka oleju
3 lyzeczki bialego octu
barwnik w zelu
(dodatkowo dodalismy kilka kropel ekstraktu z migdalow by zniwelowac zapach octu)

Skladniki wymieszac i gotowac do ciastolinowej konsystencji na malym ogniu













6 komentarzy:

  1. Aga od Olka i Julki kiedys podawala na blogu przepis na ciastoline, zerknij do niej :)
    My lepienie tez lubimy, oj lubimy i to baaardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://syn-alek.blogspot.co.uk/2013/11/domowa-ciastolina.html

      Usuń
    2. Oooo, dzieki za linka!

      Usuń
  2. My juz nie kupujemy ciastoliny…sami ja robimy :)
    Wasza niebieska super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój Staś też lubi takie zabawy. My zwykle robimy masę solną, ale następnym razem spróbuję ciastoliny z Twojego przepisu.

    OdpowiedzUsuń