Nie lubie tej Wielkanocy. Uwaga, ponarzekam troche. Moja niechec to tego Swieta zaczela sie tak w polowie tygodnia. Kazda moja proba sprzatania domu konczyla sie tornadem w postaci mojego syna. Starszego rzecz jasna. Ok, 5 minut byl porzadek po czym przyszedl ON. W czwartek i piatek byly dwie proby malowania pisanek. Pierwsza skonczyla sie krzykiem. Druga rozbitymi jajami i tez krzykiem. W piatek sama tez sie zalamalam, zalamalam tez rece. Na szczescie jest skype i jest mama. O polnocy malowalismy z Matejem pisanki i rzezbilismy baranka (Matej). Nocka zawalona. Wspominalam, ze Vini zabkuje? Ano, zabkuje. Nic gorszego nie ma jak dwojka placzaca chorem. Rano chlopaki poszli na swieconke, a ja na zakupy i zaczelam robic salatki. Sobota nie byla zla. Antek wynagrodzil swoj piatek niespodziewana drzemka. Vini tez z tej ciszy skorzystal i chrapnal. A ja sie waham. Sprzatac czy tez korzystac... Skorzystalam 15 minutowa drzemka. Sprzatanie do poznych godzin nocnych i znow nocka zawalona. W niedziele milo zjedlismy sniadanie i poszlismy na spacer. . Matej poszedl do pracy i zostalam sama. No i tak sobie mysle... Na co komu takie swieta. Tyle stresu, chaosu, a na koniec i tak pol dnia tylko mamy razem. Nie wspominajac o tym, ze Matej w czwartek wolne mial, i teraz we wtorek. Teraz tez wlasnie wyszedl do pracy. I juz na dodatek tego wszystkiego stracilam wszystkie zdjecia z ostatniego tygodnia. Zgrywalam je wlasnie na bloga i nagle jakis error wyskoczyl i tyle je widzialam. Sa na karcie SD ale nie mozna ich otworzyc ani nic z nimi zrobic. Napstrykalam pelno pieknych zdjec na wielkanocnym spacerze, zdjecia portretowe na wczorajny Projekt 52 (uzylam fotek z telefonu), sesja Viniego na jego 3 miesiace, cenne zdjecia Viniego i Antka w objeciach. Tylko te dwa ponizsze zdjecia sie ostaly... Nasze minimalistyczne Wielkanocne dekoracje domu. Nawet na to nie bylo czasu...
Może uda się jeszcze odzyskać zdjecia? Mój maż tez w pracy przez całe święta więc prawie ich nie odczułam.
OdpowiedzUsuńdzis dzien wolny razem wiec dobry obiadek szykuje by wynagrodzic sobie te swieta
Usuńooo jejjju.... tez mi kiedys przepadly zdjecia w ten sam sposob. Zlosliwosc rzeczy martwych... Czuje Twoj bol. Sprzatanie? przy dzieciach? ja sobie odpuszczam bo z gory wiem,z e ta misja skonczy sie porazka ;)
OdpowiedzUsuńzaczynam sie powoli do tego przyzwyczajac ale czasem chcialabym miec porzadek na dluzej niz 5 minut
Usuńuuuuuuuuuuuuu........... mam nadzieję ze uda się odzyskać zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńwlasnie kontaktuje sie z informatykiem... tez mam nadzieje!
UsuńCzasem i takie święta się zdarzają... Uszy do góry! Ściskam!
OdpowiedzUsuńdzieki, dzis wynagradzamy sobie tez czas dobrym obiadkiem!
Usuńcórciu!!!! na świętach się świat nie kończy ja też ogarnęłam tylko z grubsza dom ,bo mi strasznie kręgosłup wysiadł po przeprowadzce babci- o zrobieniu fotek to nawet nie pomyślałam... śniadanie było udane była bacia i Bartek,były rozmowy z Wami i Kubą a póżniej pstryk i juz po świętach i na dodatek w lany poniedziałek lało mi się z nosa... za rok będzie kolejne święto wielkanocne..zatem głowa do góry..całusy pozdrawiam mamita
OdpowiedzUsuńdzieki mamito!
Usuń