Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

wielkanoc 2014

Nie lubie tej Wielkanocy. Uwaga, ponarzekam troche. Moja niechec to tego Swieta zaczela sie tak w polowie tygodnia. Kazda moja proba sprzatania domu konczyla sie tornadem w postaci mojego syna. Starszego rzecz jasna. Ok, 5 minut byl porzadek po czym przyszedl ON. W czwartek i piatek byly dwie proby malowania pisanek. Pierwsza skonczyla sie krzykiem. Druga rozbitymi jajami i tez krzykiem. W piatek sama tez sie zalamalam, zalamalam tez rece. Na szczescie jest skype i jest mama. O polnocy malowalismy z Matejem pisanki i rzezbilismy baranka (Matej). Nocka zawalona. Wspominalam, ze Vini zabkuje? Ano, zabkuje. Nic gorszego nie ma jak dwojka placzaca chorem. Rano chlopaki poszli na swieconke, a ja na zakupy i zaczelam robic salatki. Sobota nie byla zla. Antek wynagrodzil swoj piatek niespodziewana drzemka. Vini tez z tej ciszy skorzystal i chrapnal. A ja sie waham. Sprzatac czy tez korzystac... Skorzystalam 15 minutowa drzemka. Sprzatanie do poznych godzin nocnych i znow nocka zawalona. W niedziele milo zjedlismy sniadanie i poszlismy na spacer. . Matej poszedl do pracy i zostalam sama. No i tak sobie mysle... Na co komu takie swieta. Tyle stresu, chaosu, a na koniec i tak pol dnia tylko mamy razem. Nie wspominajac o tym, ze Matej w czwartek wolne mial, i teraz we wtorek. Teraz tez wlasnie wyszedl do pracy. I juz na dodatek tego wszystkiego stracilam wszystkie zdjecia z ostatniego tygodnia. Zgrywalam je wlasnie na bloga i nagle jakis error wyskoczyl i tyle je widzialam. Sa na karcie SD ale nie mozna ich otworzyc ani nic z  nimi zrobic. Napstrykalam pelno pieknych zdjec na wielkanocnym spacerze, zdjecia portretowe na wczorajny Projekt 52 (uzylam fotek z telefonu), sesja Viniego na jego 3 miesiace, cenne zdjecia Viniego i Antka w objeciach. Tylko te dwa ponizsze zdjecia sie ostaly... Nasze minimalistyczne Wielkanocne dekoracje domu. Nawet na to nie bylo czasu...



10 komentarzy:

  1. Może uda się jeszcze odzyskać zdjecia? Mój maż tez w pracy przez całe święta więc prawie ich nie odczułam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzis dzien wolny razem wiec dobry obiadek szykuje by wynagrodzic sobie te swieta

      Usuń
  2. ooo jejjju.... tez mi kiedys przepadly zdjecia w ten sam sposob. Zlosliwosc rzeczy martwych... Czuje Twoj bol. Sprzatanie? przy dzieciach? ja sobie odpuszczam bo z gory wiem,z e ta misja skonczy sie porazka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaczynam sie powoli do tego przyzwyczajac ale czasem chcialabym miec porzadek na dluzej niz 5 minut

      Usuń
  3. uuuuuuuuuuuuu........... mam nadzieję ze uda się odzyskać zdjęcia!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wlasnie kontaktuje sie z informatykiem... tez mam nadzieje!

      Usuń
  4. Czasem i takie święta się zdarzają... Uszy do góry! Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieki, dzis wynagradzamy sobie tez czas dobrym obiadkiem!

      Usuń
  5. córciu!!!! na świętach się świat nie kończy ja też ogarnęłam tylko z grubsza dom ,bo mi strasznie kręgosłup wysiadł po przeprowadzce babci- o zrobieniu fotek to nawet nie pomyślałam... śniadanie było udane była bacia i Bartek,były rozmowy z Wami i Kubą a póżniej pstryk i juz po świętach i na dodatek w lany poniedziałek lało mi się z nosa... za rok będzie kolejne święto wielkanocne..zatem głowa do góry..całusy pozdrawiam mamita

    OdpowiedzUsuń