Szukaj na tym blogu

sobota, 5 kwietnia 2014

Babies don't bite

No chyba, ze starszaki... moj starszak na szczescie nie gryzie... Tematyka tej lektury juz za nami i czytalismy, oj czytalismy namietnie... bo piekna to ksiazka jest  i o waznej tresci. O tym jak oswoic sie z rodzenstwem i niespodziewanym obrocie spraw. O tym, ze Konik mial nie lubic nadchodzacych zmian, siostrzyczki co miala sie urodzic, tak jak swoi rowiesnicy. O tym, ze on bobasy uwielbial, choc sie staral ich nie lubic. Po drodze tez nauka liczenia. Fajna jest, polecam nie tylko przyszlym mamom!






DO KUPIENIA >>> (UK)
                       >>> (PL)
Ilustracje Tor Freeman

4 komentarze:

  1. Na początku przeczytałem że dzieci nie gryzą "no chyba, że staruszki". I nie mogłem wymyślić co te biedne staruszki tym dzieciom zrobiły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) jesli jakies staruszki gryza, to mam nadzieje, ze juz zebow nie maja! :)

      Usuń
  2. Zawsze, ale to zawsze, trafiają w mój gust książki, które polecacie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Zezu! Bardzo mnie to cieszy, no i swiadczy, ze dobry gust masz ;)

      Usuń