Sloneczne Jajo, Elsy Beskow zauroczylo mnie pieknymi ilustracjami juz u znajomej. Takie delikatne, przypominajace ilustracje z mojego dziecinstwa, dawno takich nie widzialam. W natloku fali nowych ksiazek dzieciecych zauwazylam tendencje do intantylnego stylu ilustracji. Co mi nie przeszkadza a nawet sie podoba, a dzieciakom, no baaa. Ale fajnie jest powrocic czasem do "starej szkoly", klasykow, lub jak mozna modnie powiedziec ksiazek vintage czy retro. A retro, ze tak powiem i ilustracje i autorka sa... Sloneczne Jajo zostalo wydane po raz pierwszy w 1932 roku. Te same czasy co Beatrix Potter i w sumie podobny styl ilustracji, ale jednak bardziej mi sie podobaja tej pierwszej. Zrobilam zatem research w Empiku i Ksiegarni Powszechnej, moich jedynych zrodlach wiedzy ksiazek po polsku, by dowiedziec sie, ze tylko Sloneczne Jajo i Zimowa Wyprawa Ollego zostaly wydane po polsku. Szkoda, bo Dzieci Lasu (moje wolne tlumaczenie) tez mnie zauroczylo i chyba po angielsku bede musiala kupic...
A TU mozna zobaczyc jej inne ksiazki...
P.S. Przypominam o GIVEAWAY... Do 18tego Marca mozecie zostawiac komentarze... xoxo
Śliczne ilustracje :)
OdpowiedzUsuńNo myślę, że półka Julkowa się nie obrazi na nową pozycję:D
OdpowiedzUsuńSuper jest ta książka, mi bardzo przypadła do gusty cała ta historia. Zośka najbardziej lubi scenę małej kłótni :P
OdpowiedzUsuńZazdrościmy Antonówce takich książek! Chyba też muszę zacząć kompletować biblioteczkę dla małej Anulki.
OdpowiedzUsuńja tez zaczynam kompletować:)) na ebayu zobacz może będzie polskie wydanie:)
OdpowiedzUsuńzalistowane:-)
OdpowiedzUsuńprzepiękne ilustracje :)
OdpowiedzUsuń