A raczej z pierwszego weekendu. Zdjec mam ponad 650 wiec zeby nie zanudzic kazda mozliwa mimika moich dzieci okrajam je na kilka postow. Mialam troche problem jak je podzielic ale zdecydowalam sie na chronologiczne by jeszcze bardziej wszystko uproscic. Bez glebszych opowiadan pozostawiam zdjecia do ogladania a opisy co niektorych znajda sie pod zdjeciami. Jak zwykle kliknij na "czytaj wiecej" by zobaczyc wszystkie zdjecia.
na lotnisku w Edynburgu gdzie rodzina obok nas unikala (ach te ciche i grzeczne dziewczynki)
plusem Antkowej szkoly jest to, ze nauczyli go pozowania do zdjec, i to z usmiechem do perfekcji
prezent od dziadzi. szkoda tylko, ze w dzien gwiazd nie ma...
dzicz dopadla zabawki
hrabia zarzadzil dmuchanie balonow
slodziak w ogrodniczkach
deszczowy ale cieply dzien dziecka. Wybralismy sie do muzeum Bramy Poznania.
Antek znudzil sie po 3 minutach, wiec tylko tata z Viniolkiem weszli do srodka
odypianie podrozy. padl w tramwaju.
chlopaki schowali sie i zrobili sobie piknik.
poczatki odpieluchowania... choc nie jestem pewna czy tu akurat ktos go wezem nie polal...
ucieczka z dzialki
obiektyw nawalal przez jeden dzien ale efekt fajny wyszedl...
rajd dookola domku
cma sfotografowana specjalnie dla Antka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz