Szukaj na tym blogu

środa, 23 lipca 2014

serduszka

 Nie wiem czy juz wspominalam, ze lubie fotografowac kamienie. Nie byle jakie kamienie, bo w ksztalcie serduszka. Zaczelo sie od jednej wycieczki nad morze w sprawach biznesowych meza i znalazlam piekne kamienie w ksztalcie serca. Jedno dla Mateja i dla Antosia (wtedy mial niecaly roczek). Zdjecia z tej wyprawy mozecie obejrzec TU. Pozniej znalazlam jedno dla siebie, a jak Vini sie urodzil i dla niego znalazlam TU. I tak juz zostalo, ze jak widze serduszko z/w kamieniu to musze zdjecie zrobic. Raz, ze sentyment na zycie zostalo, a dwa, ze natura design piekny tworzy.
Upaly opanowaly cala Europe, wiec i nas na mroznej polnocy doswidczamy troche lata. Nie narzekamy, choc plecy juz spalone na raka, i delektujemy sie promieniami jakby zaraz mialo zniknac na zawsze. Ostatnio czesto nad morze jezdzimy, bo to tylko niecale 40 minut metrem, a Antek ma frajde za darmo ze fale go gonia... Ponizej fotorelacja...

statek

znow na Clify bo ciszej i psa mozna zabrac

sesja slodziaka i bodziaka do naszego online sklepu (wiecej info wkrotce)







Mak juz ma miesiac!

z drugiej strony obiektywu






tak, jeszcze brzusio jest ale mniejszy wiec Alleluja!

zdecydowanie wole siebie z tej strony obiektywu


serduszko

mama robi sesyjke synowi


serduszko

z wujem uciekaja przed falami




jak mu wytlumaczyc ze nie trzeba skarpetek pod sandaly zakladac

leniuchowanie

drzemka

krokodyl i lew

bo zimno w stopy


wracamy niechetnie

2 komentarze:

  1. heh czasem ciężko zrozumieć, że skarpetki są niepotrzebne :) ale może jemu też było zimno w stopy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mysle, ze tu bardziej chodzi o "nie bo nie" bo juz ten temat od dawna meczymy :)

      Usuń