Narysowałam to będąc w ciąży i gdyby nie burza włosów, to całkiem podobny wyszedł. Duże oczy, zakola na 'myszkę mickey', nosek też w miarę podobny, buzia otwarta, gotowa do płaczu, uśmiechu lub karmienia. Tylko troszke bardziej okrągły jest. No dobra, nawet bardziej okrągły. Pyza moja. Kocham go nawet narysowanego! ♥
P.S. Ksywkę Antula wymyślił mój tata. Na wszystkich w rodzinie zdrabniał na -ula. Agatatula, Bartula, Kubula (?). Nie wiem nawet skąd mu się to wzięło. W każdym razie na Antka też przyszła pora, no i się przyjęło. Ale oprócz tego mamy miliony innych ksywek, którymi go przywołujemy. Ale o tym następnym razem... ;)
P.S. Antula as a nickname came from my father who tent to diminutive our names with suffix -ula. Agatula, Bartula, Kubula (?). Anyway that is not the only nickname we use for our Antek, but about this another time...
No i pod podziwem jestem:D
OdpowiedzUsuńSame zdolniachy mnie otaczają, gratuluję talentu i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziekuje milym paniom :)
OdpowiedzUsuń